Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Pisz bez obaw – poprawiaj potem

Pisz bez obaw – poprawiaj potem

Ileż razy to widzę, gdy autor nie może skończyć książki, bo zamiast pisać bez obaw i przelać na papier swoje myśli, wiedzę i doświadczenia bawi się we własnego redaktora.


Hasło na kubku trafione w punkt nie tylko dla redaktorów, ale szczególnie powinno towarzyszyć tym, którzy piszą. Nie tylko książki, ale też artykuły, prace naukowe, czy posty do internetu.
Nie każdy, kto ma coś ważnego do powiedzenia musi mieć lekkie pióro, barwny język i talent pisarski. Od tego są redaktorzy, aby waszym eksperckim myślom nadać odpowiedni kształt.

Skąd to wiem, bo sama czasem pracuje tak nad tekstami innych osób, a czasem jako autorka oddaje mój tekst do weryfikacji drugiego oka.

Bo niestety próba pisania i bycia swoim redaktorem jednocześnie to karkołomne zadanie, z którego naprawdę nieliczne teksty wychodzą obronna ręka.

Niewiele w ogóle wychodzi, a wiele zamiast być genialnymi w swej prostocie, niestety ginie w przeintelektualizowaniu i poprawności.


O poranionymi ego, wyrzutach sumienia, krytyce własnej i zawiedzionych nadziejach autora nie wspominając.


Pisz bez obaw – poprawiaj potem, albo oddaj do dobrej redakcji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *