Codziennie budzę się mądrzejsza, ale dziś to już przesadziłam.
Codziennie budzę się szczęśliwsza i dziś tym bardziej.
A może codziennie budzę się z wdzięcznością i radością i dobrze mi z tym.
Pamietam, jak koleżanka po raz pierwszy powiedziała mi zdanie: „codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już przesadziłam” (które potem widziałam na koszulkach, kubkach i innych gadżetach)!
I pomyślałam: „ale super! To zupełnie inne spojrzenie, wychodzące poza kompleksy, poza utarty schemat”.
Ale czy tak całkiem?
A czemu właśnie nie zdanie:
codziennie budzę się mądrzejsza, bardziej świadoma, otwarta (dopisz co ci pasuje).
A dziś wiem też, że poprzez to, jakie słowa rano szepczę do ucha tej małej istotki słowa/zdania, tym co mówię do siebie i o sobie, przekazuję jej podejście do siebie oraz wzorce myślenia (i przy okazji obnażam je przed samą sobą na nowo 🤭) i zastanawiałam się, że wcale nie muszę zamykać się w tym pierwszym zdaniu i że może wcale nie jest takie najlepsze.
Może warto od razu iść 3 kroki dalej…
Może warto dać sobie chwile i dostosować je do siebie 🤩
To, z jakim zdaniem/myślą w głowie, ty chcesz się budzić każdego poranka?