Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Nie jesteś cyborgiem! Jesteś człowiekiem!

Nie jesteś cyborgiem! Jesteś człowiekiem!

I myśle sobie, że w sumie te dwa zdania mogłyby podsumować to, o czym chciałabym napisać i o czym już kilka razy w życiu pisałam. Ale mam wrażenie, że ludzie wciąż wpadają w te same pułapki myślenia, wyimaginowanych norm społecznych czy tez standardów, które wydaje im się, że musza spełniać.

Cyborg vs. człowiek – różnice są kluczowe

Otóż cyborg:
– ma niespożyte pokłady energii, bo nawet jak mu padnie bateria to wymieniasz ja i cyborg ma energie od nowa;
– nie potrzebuje snu wcale lub niewiele;
– naprawia się łatwo i szybko;
– nie choruje;
– high performance to jego drugie imię;
– skupia się na pracy, bo przecież to miernik jego przydatności a zarazem wartości;
– zawsze ma wyższe standardy i ustanowione cele do realizacji (przecież realizowanie celów i wyższe osiągi to sens istnienia);
A to tylko kilka cech cyborga.

Człowiek natomiast:
– potrzebuje odpoczywać, a jak nadszarpnie swoje zasoby, to nawet podwójnie;
– powinien się wysypiać żeby mieć energię i samoodnawiać, a nawet leczyć;
– wie, ze są lepsze i gorsze dni, a jak już jest sprytny to nawet może odkrył ze warto dostosować aktywności i poziom intensywności do swojej energii;
To taki skrót.

Pycha cyborga kontra mądrość natury

I myśle sobie, ze paradoksalnie uważanie się za cyborga wymaga dużo pychy. Bo cała reszta świata naturalnego dostosowuje się do zmian zewnętrznych. Jak choćby drzewa w lesie Fanal, które tak bardzo dostosowały się do warunków pogodowych, że stały się znane na świecie i wpisane są na listę UNESCO. Gdyby tego nie zrobiły pewnie po prostu jU by ich nie było. A wielu ludzi konsekwentnie (a może uparcie) wierzy, ze ma większe szanse z natura w swojej mocy cyborga niż niejedno z tych drzew.

Dostosowanie to klucz

Ot takie tam przemyślenia podczas maderskich wojaży o wszystkich tych ludziach, którym się wydawało, że są (a nawet musza być) bardziej cyborgami niż naprawdę są i często dopiero hardcorowe przeżycia (albo co gorsza choroba) dały do myślenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *