Nic się nie zmieniłaś? Dlaczego to wcale nie jest komplement
To zdanie powinno zostać wykreślone z języka, zakazane w poradnikach etykiety, a przede wszystkim… potępione! 😉
Nic się nie zmieniłaś? Chociaż nie widzieliśmy się 10 lat.
Przecież to najgorsza z możliwych obelg i wrzutek. Jak to się nie zmieniłam? Wręcz przeciwnie – bardzo możliwe, że przez ten czas stałam się dosłownie innym człowiekiem, nawet na poziomie komórkowym. Jestem inna niż wtedy, gdy kończyłam studia. Inna niż wtedy, gdy zakładałam pierwszą firmę. Inna niż wtedy, gdy brałam ślub. I inna niż wtedy, gdy urodziłam dziecko. Można by nawet powiedzieć, że w większości obszarów mojego życia jestem zupełnie inna.
Zmiana to rozwój
Nic się nie zmieniłam? Absolutnie nie! Ja się zmieniłam całkowicie i totalnie.Co więcej – nie chciałabym być tamtą sobą (choć lubię siebie z przeszłości). Tkwienie w miejscu to jak dzień świstaka. Jakby życie miało już nie być lepsze, bo najlepszy moment już się wydarzył i najlepiej nic nie zmieniać. Wiara w to, że ludzie się nie zmieniają (ani my sami), to utopia. To po prostu okłamywanie siebie, myślenie życzeniowe albo życie w iluzji.
Każdy rok to szansa na najlepszą wersję siebie
A ja zawsze życzę sobie więcej, zwłaszcza na nowy rok. Wierzę, że kolejny rok i kolejny etap życia będą lepsze od poprzednich, a ja stanę się inną, lepszą osobą. 😊 Nigdy nie zakładam, że nadchodzący rok będzie najlepszy w moim życiu. Zakładam, że będzie najlepszy dotychczas – a kolejne? Jeszcze lepsze. Dbam o siebie, rozwijam się, ćwiczę – bo czemu nie miałabym być w przyszłym roku mądrzejsza, sprawniejsza i bardziej asertywna niż kiedykolwiek wcześniej?
„Ale się zmieniłaś!” – to jest prawdziwy komplement!
Tak, zmieniłam się! I mam nadzieję, że Ty też. Bo życie to ciągły rozwój. 💪